Jastrzębski Węgiel w drugiej kolejce zainaugurował obecny sezon ligowy przed własną publicznością. Najpierw była prezentacja drużyny, upominki dla medalistów olimpijskich (w drużynie Jastrzębskiego jest ich 5 - 3 srebrnych i 2 złotych). Odbyła się też miła uroczystość, mianowicie 40-lecie pracy w jastrzębskim klubie obchodził Leszek Dejewski. To właśnie on brał czynny udział w zdobyciu każdego z dotychczasowych sukcesów obecnych Mistrzów Polski. Najważniejszy był jednak mecz o ligowe punkty - z Asseco Resovią Rzeszów.
As serwisowy Boyer, dobra gra blokiem i w konsekwencji to Resovia lepiej otworzyła spotkanie, uzyskując dwupunktowe prowadzenie. Gospodarze mieli problemy z kończeniem własnych akcji, przez co o czas poprosił trener Mendez - 11:15. Kiepsko pokazał się Kaczmarek w ataku, przez co został zmieniony przez Żakietę. Resovia grała swoje, utrzymując przewagę na poziomie nawet pięciu oczek. W końcówce trener dokonał podwójnej zmiany. Dobra skuteczność wprowadzonego Żakiety w ataku, do tego as serwisowy, a w konsekwencji punkt kontaktowy. Szczęśliwy as serwisowy atakującego, skutkował grą na przewagi - 24:24. Kontratak Fornala, błąd Resovii i rzutem na taśmę losy seta się odwróciły i padł łupem mistrzów Polski.
- Nie czuję się bohaterem. Cieszę się, że trener skorzystał z podwojnej zmiany, że mogłem wejść na boisko i pokazać się z dobrej strony. Myślę, że w naszej grze kluczowa była nie tylko zagrywka, ale gra blok-obrona - mówił po meczu Arkadiusz Żakieta.
Żakieta, który odmienił losy poprzedniej partii, pozostał na boisku. Lepszy początek partii znowu zaliczyli rzeszowianie. Boyer ponownie dołożył asa już w pierwszych akcjach - 4:7. Zawiązała się gra na siatce, a gdy dobrze grający na środku Brehme, ustawił punktowy blok, jastrzębianie mieli kontakt punktowy - 11:12. Od tego momentu, kolejne trzy ataki skończyła Resovia, więc trener miejscowych przerwał grę - 11:15. Punktowa zagrywka Żakiety, tak jak w poprzednim secie skutkowała serią punktów jastrzębian - 16:15. Rzeszowianie zaczęli popełniać błędy w ataku, przez co Jastrzębski budował przewagę - 19:16. Walki z obydwu stron w tym fragmencie seta nie brakowało, jednak przewagę utrzymywali miejscowi. Serwis Ropreta w siatkę skutkował piłką setową, a partię zakończył Fornal atakiem z pipe'a.
Kończone ataki, blok i wykorzystane kontry w wykonaniu Jastrzębskiego Węgla, szybko zmusiły trenera gości do wzięcia czasu - 6:2. Trener Sammelvuo zmienił rozgrywających - wszedł Kozub. Boyer powalił serwisem Carle, niwelując nieco straty. Cały czas blokiem dobrą robotę robił Brehme, a Finoli dołożył kolejnego asa serwisowego. Czas dla Resovii - 14:9. Publiczność w jastrzębskiej hali przy Jana Pawła oszalała, a głośny doping wyraźnie niósł siatkarzy, u których pojawiało się coraz więcej uśmiechu na twarzach - 18:11. Żakieta ponownie dał znać o sobie za sprawą zagrywki oraz kolejnych kończonych ataków - 22:14. Rzeszowianie nie mieli argumentów, by powstrzymać rozpędzonych przeciwników. Mistrzowie Polski wyraźnie pokonali Resovię i dopisali do tabeli komplet punktów.
Kapitan i środkowy rzeszowskiej drużyny przyznał po meczu, że jego drużynie zabrakło cierpliwości.
- Jeżeli nie wykorzystuje się swoich szans, to taka drużyna jak Jastrzębski nie wybacza. Myślę, że zabrakło nam cierpliwości. Chcieliśmy jak najszybciej zdobyć punkt, wygrać seta, ale to się nie udawało - mówił po meczu Karol Kłos. - Czas będzie działał na naszą korzyść - dodał.
Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (26:24, 25:21, 25:15)
Jastrzębski: Kaczmarek, Toniutti, Carle, Brehme, Fornal, Huber, Popiwczak (L) oraz Żakieta, Finoli
Resovia: Kłos, Boyer, Bednorz, Cebulj, Ropret, Sapiński, Potera (L) oraz Vasina, Bucki, Kozub
Jastrzęsbki Węgiel już 25 września (środa) w katowickim Spodku zawalczą o pierwsze trofeum w tym sezonie. Odbędzie się tam mecz o Superpuchar, w którym zmierzą się z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Siatkarze Jastrzębskiego dobrze rozpoczęli sezon "w domu"
1833Siatkówka: Superpuchar Polski ponownie nie dla Jastrzębskiego
1767Hokeiści JKH GKS bez triumfu w Oświęcimiu
1687Hokej: porażka na Jastorze. W derbach lepsi wicemistrzowie
1671Popiwczak: chcieliśmy świętować z kibicami, a pozostaje smutek
1381Waliński: gra sprawia mi mega frajdę
+2 / -0Jastrzębski Węgiel wygrywa z GKS-em. Anton Brehme: wykonaliśmy dobra robotę
+2 / -0III LO na podium Międzypowiatowej Olimpiadzie Bezpieczeństwa
+2 / -0Siatkarze Jastrzębskiego dobrze rozpoczęli sezon "w domu"
+1 / -0Hokej: JKH GKS z kompletem punktów, o które łatwo nie było
+1 / -0Hokej: Roman Rac wraca do JKH GKS Jastrzębie
03 punkty i fotel lidera dla Jastrzębskiego. Popiwczak show w meczu z Projektem
0Waliński: gra sprawia mi mega frajdę
0Jastrzębski Węgiel wygrywa z GKS-em. Anton Brehme: wykonaliśmy dobra robotę
0Popiwczak: chcieliśmy świętować z kibicami, a pozostaje smutek
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert