zamknij

Sport i rekreacja

Hokej: porażka na Jastorze. W derbach lepsi wicemistrzowie

2024-09-25, Autor: lk

Po raz drugi w tym sezonie hokeiści JKH GKS Jastrzębie musieli na Jastorze uznać wyższość rywala. We wtorkowy wieczór (24 września) w derbach lepszy okazał się GKS Katowice, a to za sprawą czterech goli zdobytych w drugiej tercji. Teraz przed JKH GKS ciężki mecz w Tychach.

Reklama

W pierwszej tercji więcej z gry mieli jastrzębianie, ale na otwarcie wyniku musieliśmy czekać aż do 18. minuty. Wcześniej bowiem John Murray w przynajmniej trzech sytuacjach doskonale zatrzymał miejscowych napastników. W końcu jednak reprezentacyjny golkiper skapitulował, gdy defensorzy gości zostawili nieco za dużo miejsca Emilowi Baginowi, a ten po podaniu z drugiego skrzydła znalazł lukę obok głowy "Murarza".

O drugiej odsłonie wtorkowych derbów sporo było błędów po stronie gospodarzy, które wicemistrzowie Polski wykorzystali z zimną krwią. W 25. minucie rywale wyrównali stan meczu po kontrze Grzegorza Pasiuta i Bartosza Fraszko. Między 27. a 31. minutą podopieczni Roberta Kalabera grali w przewadze po dwóch kolejnych karach dla Aleksiego Varttinena i Pontusa Englunda. Niestety, gospodarze nie tylko nie wykorzystali power-play, ale na dodatek po stracie gumy w ofensywie nadziali się na kolejną kontrę, wykończoną rajdem Mateusza Michalskiego. Odpowiedzieć mogliśmy w 31. minucie, kiedy to Mark Kaleinikovas miał przed sobą odsłoniętą katowicką bramkę, jednak tu jeden z obrońców rywali rzucił się Litwinowi pod krążek i nie dopuścił do gola. Ciąg dalszy dramatu to trwające minutę podwójne osłabienie, które podopieczni Jacka Płachty zamienili na trzecią bramkę tuż przed powrotem na taflę Vratislava Kunsta. "Zamroczonych" jastrzębian dobił jeszcze w 39. minucie dobitką z bliska Benjamin Sokaym - 1:4.

Trzecia tercja to zacięta pogoń jastrzębskiego zespołu, który mimo wysokiego prowadzenia rywali nie poddał się. W efekcie emocji na tafli nie brakowało, a nad spięciami między zawodnikami obu ekip nie do końca panowali arbitrzy. Wreszcie w 50. minucie doczekaliśmy się drugiej bramki, gdy po wygranym przed Łukasza Nalewajkę buliku Jakub Żurek "kropnął" spod niebieskiej, a krążek zdołał dobić Maciej Urbanowicz. Nadzieję na udaną pogoń wzmocniła podwójna przewaga z 55. minuty, którą po kolejnym wygranym buliku bombą z pół-dystansu wykończył Taneli Ronkainen. Niestety, na dwie minuty przed syreną dramat dotknął Jakuba Lackovicia - po uderzeniu Kacpra Maciasia spod niebieskiej guma tak pechowo zatańczyła na tafli i wokół słowackiego bramkarza, że wpadła do siatki. W efekcie zamiast szansy postawienia wszystkiego "na jedną kartę" JKH ponownie musiał gonić wynik, co się nie udało.

W piątek JKH GKS Jastrzębie zagra w Tychach, natomiast w kolejny wtorek w rozgrywanym awansem pojedynku podejmiemy Re-Plast Unię Oświęcim.

JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 3:5 (1:0, 0:4, 2:1)

1:0 Bagin - Kasperlik - Żurek 17:07
1:1 Fraszko - Pasiut - Bepierszcz 24:11
1:2 Michalski - Anderson - Runesson 26:45 4/5
1:3 Salituro - Anderson - Fraszko 33:43 5/3
1:4 Sokay - Smal - Kallionkeli 38:34
2:4 Urbanowicz - Żurek - Ł. Nalewajka 49:47
3:4 Ronkainen - Kuru 54:13 5/3
3:5 Maciaś - Varttinen - Sokay 58:08

JKH GKS Jastrzębie: Lacković - Żurek, Bagin, Kasperlik, Kiełbicki, Kral - Ronkainen, Makela, Kaleinikovas, Kuru, Pulkkinen - Kunst, Hanzel, Urbanowicz, Petras, R. Nalewajka - Onak, Blomberg, Wawrzkiewicz, Ł. Nalewajka, Zając.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jakie masz plany na wakacje?










Oddanych głosów: 188

Prezentacje firm